Korin z Mariboru

Imię: Korin, znany także jako Pogromca Gryfów oraz, w węższych kręgach, Mariborski Ojcobójca.
Nazwisko: Gardzi swym ojcem, z którym związana jest dość ciekawa historia, więc przedstawia się po prostu jako Korin z Mariboru.
Płeć: mężczyzna
Wiek: Jego wiedźmiński staż jest dość krótki, bo mężczyzna liczy sobie tylko dwadzieścia sześć wiosen. 
Rasa: "porzucone dziecko, zmutowane za pomoca bluźnierczych rytuałów" - w skrócie Wiedźmin
Szkoła: Szkoła cechu Wilka
Zajęcie: Wiedźmin
Ekwipunek: Na plecach, jak każdy Wiedźmin, nosi dwa miecze - srebrny na potwory i stalowy również na potwory, lecz te w ludzkiej skórze. Prócz tego na grzbiecie jego konia widnieją juki, a przy pasie ma sztylet.
Charakter: Korin, mimo że jest Wiedźminem, ma bardzo łagodny charakter. Unika kłótni, a jeśli już musi w nich uczestniczyć, wszystko stara się rozwiązać pokojowo. Nie lubi zabijać ludzi bez powodu, dlatego pseudonim "Mariborski Ojcobójca" bardzo go rani. Nie miał wyboru - ojca zabić musiał, bo był starym gwałcicielem i bandytą. Korin nie odziedziczył żadnych cech po "tacie". Mężczyzna nigdy nie tknąłby kobiety w taki sposób, jeśli ona by tego nie chciała. Bardzo szanuje płeć piękną i zdarza się, że pomaga im bez przyjmowania opłat.
Jeśli chodzi o potwory - zabija z zimną krwią. W szkole Wilka nauczono go wszystkiego, co najważniejsze, a mężczyzna świetnie tę wiedzę wykorzystuje. Niczego się nie boi, w jego słowniku nie ma pojęcia "strach". Nie stawia tylko ma siłę, lubi planować i obmyślać. 
Jest wierny, więc nie przepada za romansami na jedną noc. Oczywiście czasami zdarzało mu się uwieść jakąś kobietę, ale gdy musiał odejść, czuł niesamowity żal, przez co unika tego jak ognia. 
Korin to mężczyzna bardzo stanowczy. Jeśli powie, że coś ma wyglądać tak, a nie inaczej, to musi tak być. Trudno wyprowadzić go z równowagi, ale jeśli już ktoś to uczyni, konsekwencje mogą być naprawdę poważne. 
Wiedźmin uwielbia się śmiać. Gdy w zimie wraca do Kaer Morhen, wszyscy jego towarzysze czekają na jego żarciki, które każdego rozbawiają do łez. Jest świetnym przyjacielem, oddanym i zawsze służącym pomocą, czy dobrą radą. Wszyscy, którzy poznają go bliżej, bardzo go lubią. Bo cóż, jest człowiekiem, którego po prostu nie da się nie lubić. 
Aparycja: Korin jest wysokim i dobrze zbudowanym mężczyzną. Ma średniej długości brązowe włosy, które naprawdę rzadko jakoś układa. Jego oczy, o dziwo, nie przypominają kocich. Zamiast tego, z zielonego przeszły w bardzo zimny odcień szarości. Na jego twarzy zwykle widnieje kilkudniowy zarost, który, no cóż, dodaje mu uroku. 
Ubiera się zwyczajnie - jak każdy Wiedźmin. Skórzana kurtka, do której doszyte zostały elementy zbroi to jego, można by rzec, znak rozpoznawczy. 
Na szyi dumnie nosi medalion w kształcie głowy wilka - symbol szkoły, w której wyszkolony został na Wiedźmina. 
Partner; Nie lubi bawić się w takie rzeczy.
Inne: 
-Uwielbia walczyć z gryfami. 
-Ma srokatego ogiera, który imię dostał po przywódcy Dzikiego Gonu - Eredinie. 
-Nie potrafi gotować, naprawdę wychodzi mu to fatalnie.
-Był w dość długim związku z czarodziejką, ale została spalona na stosie. No trudno.
-Jego matka zginęła przy porodzie, a ojca zabił.
-Jego sposobem na stres jest walka z utopcami i babami wodnymi, lubi robić to w wolnym czasie.
-Każdy jego koń ma imię związane z jakimś wielkim draniem.
-Kiedyś złamał nogę, uciekając o kochanki przez okno.
Kontakt: Kocica123876

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics.